Na tacy podałam siebie
W turkusu kolor odziana
Ulubiony
Uśmiechy ćwicząc
O numerach kilku
Pięć wybierasz?
Zaufaniu bezgranicznemu nieoddana
W szczęście wierząca mimochodem
Przeczuwająca kłamstwa
W temperaturze oddechu
W powietrzu
Wiszące
Długo krążyłam myśli oblatywaczem
Przebranie zmieniając
Zdejmując czasem
Kości rzucając
Nagie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz