Marzę
Przyszłość pieszczę myślami
Układam
Wiosłem grzebię w brei codzienności
Powoli odbijam łódź od brzegu
Wznoszę toast nadziei
Mniej już marznę
Łzy zapominam
Tęsknię
Szukam
Dodatkowych czterech małych podparć wyczekując
Uśmiechu nieokiełznanego wróżki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz